czwartek, 3 stycznia 2013

Kolejny nudny wieczór spędzany w łóżku z komputerem... bez sensu. Dawno tu nie pisałam, ale niestety nie miałam czasu, a może nawet i weny, poza tym nie działo się nic wartego uwagi, w sumie jak zawsze. Święta minęły szybko, praktycznie tak, jakby ich nie było, Sylwester również. Domowe zacisze, winko i Werka, a mimo tego cały wtorek cierpiałyśmy na brak snu, przy czym powtarzałyśmy coś tam do szkoły. Ten tydzień, a zwłaszcza dwa dni szkoły minęły niczym "ćwierć mgnienia". Teraz narzekam na nudę, ale w weekend już nie wytknę nosa z domu, bo będę ślęczeć nad książkami. Pocieszam się faktem, że już za kilkanaście dni szkolnych ferie, beztroskie dwa tygodnie, czyli to, co lubię najbardziej. 
Nie byłoby tak źle gdyby było dobrze, pomieszanie z poplątaniem, ale cóż, jak jest chujnia to musi być chujnia. Dobry początek roku, który od samego początku przynosi jakby peszka, ale okej, przywykłam. Nie mam nawet ochoty na jakikolwiek melanż o.O Cóż, rozpisałam się, niby o wszystkim a tak naprawdę o niczym, więc kończę, życzę milego weekendu wszystkim :) Nie wiem kiedy znów tutaj zajrzę, także buziak. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.